Łukasz Murawski

Test Rozbicia, czyli co wspólnego ma butelka Coca-Coli z budowaniem marki?

Wyobraź sobie, że idziesz na spacer i w pewnym momencie widzisz na chodniku potłuczone szkło. Zbliżając się do tego miejsca, cały czas patrzysz w dół, aby bezpiecznie ominąć wszystkie fragmenty szkła. Patrząc na nie, od razu wiesz, że to stłukła się butelka Coca-Coli. Skąd to wiesz? Czy w podobny sposób mógłbyś zidentyfikować inną butelkę, np. czy po potłuczonym szkle rozpoznałbyś markę piwa, albo majonezu? Sytuacja bardzo hipotetyczna, bo zwykle mógłbyś połączyć szkło z firmą na podstawie sfatygowanej etykiety. Załóżmy jednak, że jej nie ma albo ktoś kto przechodził przed tobą odgarnął część szkła.

Jak to możliwe, że tak łatwo rozpoznać butelkę Coca-Coli wyłącznie na podstawie je fragmentu?

Opowiem Ci historię. Wyobraź sobie, że jest 1915 rok, a Ty pracujesz w firmie The Root Glass Company (Vigo County, Indiana, Stany Zjednoczone). Pewnego dnia otrzymujesz brief konkursowy zawierający wytyczne do zaprojektowania butelki dla całkiem popularnego już napoju, którego receptura została stworzona w 1886 roku przez J.S. Pembertona, farmaceutę z Atlanty.

Brief, który leży przed Tobą, zawiera między innymi następujące wytyczne:

  1. Ludzie powinni rozpoznawać naszą butelkę jako pierwszą i to nawet w ciemności!
  2. Jeśli nasza butelka się stłucze, to ludzie powinni móc rozpoznać, do jakiej marki należy wyłącznie na podstawie jej fragmentu.
  3. Nie powinno być problemu z jej wyprodukowaniem za pomocą dostępnych maszyn.

Takie zadanie otrzymał ponad 105 lat temu Earl R. Dean, a butelka, którą stworzył to klasyczna i dziś już ikoniczna butelka, do której wlewana jest Coca-Cola.

Skąd ten kształt?
Inspiracją do stworzenia nowego kształtu butelki były dla Earla owoce kakaowca. Mają bardzo ciekawy i charakterystyczny kształt. Warto jednak dodać, że Coca-Cola nie zawiera tych owoców w swoim składzie.

Tak w dużym skrócie wygląda historia powstania konturowej butelki, która od 1920 roku stała się najbardziej znanym elementem komunikacji firmy. Tak jest do dzisiaj, pomimo tego, że butelka szklana nie jest już tak popularna, jak kiedyś. Wciąż jednak jej kształt jest najważniejszym elementem komunikacji firmy. Pomimo tego, że dzisiaj butelki Coca-Coli są głównie plastikowe, to charakterystyczny kształt butelki konturowej bardzo często pojawia się w komunikacji reklamowej firmy oraz jest przypominany na kubkach, etykietach butelek i puszkach.

Historia stworzenia tej znanej na całym świecie butelki stanowi fantastyczne podłoże do dyskusji na temat budowania marki, ponieważ teoretycznie każda marka powinno zdać
Test Rozbicia.

O co w nim chodzi? W tym teście chodzi o to, aby potencjalny klient potrafił powiedzieć z kim ma do czynienia wyłącznie na podstawie fragmentu komunikacji firmy.

Przygotowując komunikacją Twojej firmy, zadaj sobie poniższe pytania.

  • Czy jeśli usunę swoje logo (z produktu, opakowania, z grafiki reklamowej), to moja firma będzie wciąż rozpoznawalna?

W ramach prac nad dowolną tożsamością wizualną warto dążyć do tego, aby klient mógł usunąć logo ze swoich materiałów marketingowych bez szkody dla ich rozpoznawalności. Zadbaj o charakterystyczny styl ilustracji, ciekawą paletę kolorów i krój czcionki

(David Airey, autor książki „LOGO DESIGN LOVE”)
  • Czy ludzie jedynie czytając to, co piszę, będą wiedzieli, kto do nich mówi?

Jak się odróżnić na poziomie języka?
Opowiem Ci o tym właśnie na przykładzie treści na stronie internetowej. Tworząc opis na stronę www, powinieneś bezwzględnie odróżnić się od konkurencji. Jednak bardzo często opisy na stronach są nudne i w danej kategorii produktowej bardzo podobne do siebie. Nazywam to efektem „kartki papieru”. Kiedy musimy coś napisać, bardzo staramy się, aby to brzmiało pro, używamy wymyślnych i często za długich słów. Oczywiście sprawdzamy, jak tego typu opisy wyglądają u konkurencji. I wiesz co? Wiele firm kopiuje całą strukturę treści. Co więcej, bardzo trudno na podstawie samego tekstu rozpoznać, z kim mamy w ogóle do czynienia.Zupełnie inaczej wygląda Twoja historia, kiedy sam o niej opowiadasz. Wtedy język jest potoczny, swobodny i pełen energii. Język to nie tylko słowa, ale też dynamika, rytm i osobowość. Pojawiają się też Twoje słowa, czyli sposób w jaki nazywasz pewne rzeczy. To nazewnictwo bardzo często może stać się dobrym wyróżnikiem komunikacyjnym. Co więcej, to jak opowiadasz, może stać się podstawą opracowania autentycznego, prawdziwego języka Twojej marki. Napisz też o sobie w jednym ZDANIU! To będzie Twoja mantra i twój konkret! Jeśli nie umiesz w jednym zdaniu opowiedzieć o sobie, to nie oczekuj, że klient Cię zrozumie.

Czy jeśli zostawię same grafiki, zdjęcia, kolory, tekstury, dźwięki lub kształty, to ludzie będą wiedzieli z kim mają do czynienia?

Zadbaj o charakterystyczny styl ilustracji, ciekawą paletę kolorów i krój czcionki
(David Airey, autor książki „LOGO DESIGN LOVE”)

Jak to zrobić?

Zacznij od zdefiniowania, kto jest Twoją konkurencją. Zrób to w prosty sposób.
Zrób listę firm, które świadczą te same usługi i walczą o tego samego klienta, co Ty i opisz je, wykorzystując do tego prostą tabelę, w której

+ oznacza wszystko to, w czym konkurencja jest od Ciebie lepsza,
– wszystko to, w czym jest gorsza, a znak
= wszystko, co jest takie samo.

Jeśli chcesz się odróżnić, skup się na minusach.

Przeanalizuj konkurencję (lub całą branżę!) w następujących obszarach komunikacji:

  • kolorystyka firmowa,
  • widok internetowej strony głównej,
  • charakter zdjęć (wizerunkowych, produktowych, zespołu),
  • hasła,
  • teksty.

To wszystko są obszary, które pozwolą Ci się odróżnić. W wielu branżach istnieje coś takiego jak kolorystyka branżowa i sposób pokazywania usług, czy produktów.
Dlaczego? W większości przypadków, jeśli przedsiębiorca widzi, że wszyscy robią „coś” w „określony sposób”, to znaczy, że pewnie tak to należy robić. Nie idź tą drogą! Nie papuguj.

Ułatw klientowi podjęcie decyzji poprzez pokazanie różnic.

Udostępnij

Tagi:

Może Cię też zainteresować

Trochę na siłę można uznać, że kampanie marketingowe z okazji Prima Aprilis (PA) to działanie Real Time Marketingowe (RTM). Dlaczego na siłę? A to dlatego, że Prima Aprilis jest od średniowiecza obchodzony każdego roku w ten sam dzień, czyli 1 kwietnia.
Jak stworzyć markę, która zapada w pamięć? Jak stać się marką? Tego dowiesz się podczas dwudniowego kursu, który skupia się na specyficznych wyzwaniach i możliwościach, jakie napotykają osoby prowadzące własną działalność.
Łukasz Murawski

Łukasz Murawski

doradca, wykładowca, autor, ekspert Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku i Gdyni

Podobał Ci się ten tekst? Chcesz być na bieżąco z tym, co publikuję?
Zapisz się do newslettera lub dołącz do mnie na LinkedIn

Łukasz Murawski

Łukasz Murawski

doradca, wykładowca, autor, ekspert Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku i Gdyni

Podobał Ci się ten tekst? Chcesz być na bieżąco z tym, co publikuję?
Zapisz się do newslettera lub dołącz do mnie na LinkedIn

Ostatnie wpisy

Cześć, nazywam się Łukasz Murawski i na co dzień pomagam firmom odróżnić się od konkurencji. Będzie mi bardzo miło, jeżeli zapiszesz się do newslettera, dzięki któremu będę mógł informować Cię o nowych wpisach na blogu, wywiadach, filmach oraz dzielić się z Tobą wiedzą.

Najnowsze

Trochę na siłę można uznać, że kampanie marketingowe z okazji Prima Aprilis (PA) to działanie Real Time Marketingowe (RTM). Dlaczego na siłę? A to dlatego, że Prima Aprilis jest od średniowiecza obchodzony każdego roku w ten sam dzień, czyli 1 kwietnia.
Jak stworzyć markę, która zapada w pamięć? Jak stać się marką? Tego dowiesz się podczas dwudniowego kursu, który skupia się na specyficznych wyzwaniach i możliwościach, jakie napotykają osoby prowadzące własną działalność.
Nie pamiętam kiedy dokładnie, ale zapewne było to na początku 2020 roku, gdy zacząłem marzyć o tym, że kiedyś ściągnę do Polski najlepszych światowych ekspertów w dziedzinie brandingu.
Scroll to Top